Ważne miejsce na Camino - Cruz de Ferro (1495 m n.p.m.). Na przełęczy, przez którą od czasów rzymskich do XVIII w. wiódł trakt handlowy, pośród sosnowego lasu znajduje się kopiec usypany z kamieni, z którego wznosi się drewniany pal zwieńczony krzyżem.
Zgodnie z tradycją, pielgrzym wybierając się na Camino powinien zabrać ze sobą z domu kamień i pozostawić go tutaj. Znak wyrzeczenia się grzechu.
Pierwszy krzyż ustawiono już w X w., nadając chrześcijański charakter celtyckiemu zwyczajowi usypywania kamiennych kopców w najwyższych punktach gór. Również Rzymianie wznosili takie kopce na cześć Merkurego, bóstwa podróżujących.
Swoją drogą dla geologa chyba ciekawe miejsce, kamienie i głaziki z całego świata. Komplet pomocy dydaktycznych. :-)
Miejsce pięknie położone, z rozległą panoramą na góry.
Dalej już tylko w dół. Do Ponferrada - Żelazny Most.
Długa droga, ale cały czas z widokiem na góry.
Pogoda doskonała na górską wędrówkę. Ptaki śpiewały, potoki szemrały, świerszcze grały, kwiatki pachły ;-)
Jakby powiedział (poż.) - miodzio!
Kilka kilometrów przed miastem znajduje się Molinaseca z pięknym średniowieczanym mostem i główną ulicą, przy której stoją kilkusetletnie domy. Drogą tą wiódł rzymski trakt Interamino Flavio z Portugalii do Astorgi.
Na przedmieściach Ponferrada słońce zaczęło przypiekać, a że drzew mało, przejście długie, zaczęło to męczyć.
Samo miasto pięknie położone. Otoczone wysokimi górami, pod tym względem (tylko) przypomina Zakopane.
W starej części zamek Templariuszy, kilka starych kościołów, mury miejskie.
W albergue przyjemny wieczór, z gitarrą, śpiewami i winem/piwem oczywiście.
P.S.Oreo w białej czekoladzie!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz